wtorek, 15 maja 2012

Street art

A teraz inny pomysł na nutkę uśmiechu w naszych szarych miastach. Street art to coś co od dłuższego czasu mnie fascynuje. Trochę dystansu do rzeczywistości, poczucie humoru i oczywiście fajne pomysły. Tylko tyle, albo aż tyle potrzeba, żeby wprowadzić na ulice coś niebanalnego i ciekawego. Po co wciąż narzekać na dziury w chodniku jak można je tak świetnie ozdobić? ;) Oczywiście nie jest to rozwiązanie długotrwałe i na pewno nie rozwiąże problemu naszych dziurawych dróg, ale może dzięki temu ktoś zauważy wreszcie te dziury i postanowi zrobić z nimi coś więcej niż tylko wypełnić je kolorową muliną. Jednak pomysł jest mocno ekstrawagancki. Jedno jest pewne, lepiej mieć kolorowe dziury w chodnikach, niż szare, nudne nierówności, na których możemy sobie tylko zedrzeć obcasy. 








A co powiecie na lekką modernizację infrastruktury towarzyszącej, takiej jak np. hydranty? Czemu by nie zrobić z nich funkcjonalnych lalek bez głów? Przeraża czy śmieszy, na pewno jest ciekawym pomysłem, obok którego nikt nie przejdzie obojętnie.



I wreszcie coś, w czym zakochałam się już dawno, czyli murale. Wielkie ściany bez okien, zniszczone powierzchnie zdecydowanie są wątpliwą ozdobą naszych miast. Jeżeli władze lokalne, spółdzielnie, czy wspólnoty mieszkaniowe nie mają funduszy na remont, na pewno znajdą się chętni, którzy z brzydkich budynków stworzą wielkie płótno i zamienią je w dzieła sztuki. Nie zawsze musimy iść na całość i dokonywać ogromnych zmian, ale możemy też wprowadzić niewielkie, zabawne rysunki, które nadadzą przestrzeni zupełnie innego wymiaru. Wydaje mi się, że musimy się nauczyć podchodzić z dystansem do pewnych mankamentów miast, w których żyjemy. Nie można brać wszystkiego bardzo na serio, lepiej się z tego śmiać niż nad tym ciągle płakać. Nie mamy co liczyć na piękne, odrestaurowane ulice, chodniki bez dziur, uporządkowaną zieleń i świecące ideałem elewacje budynków. Tak po prostu się nie stanie, szczególnie w ogromnych miastach, gdzie panuje chaos i ogólny nieporządek. Jednak to co może się stać to stworzenie dzięki nam, mieszkańcom, przestrzeni, w której będziemy czuć się dobrze i codziennie wracając zmęczeni z pracy będziemy się śmiać z coraz to nowszych pomysłów street artu. Także mam nadzieję, że tego typu idei będzie coraz więcej i, że uda nam się zamienić nasze miasta w wesołe, przyjemne otoczenie, w którym chcemy żyć i spędzać miło czas.

A na koniec kilka świetnych muralów i pomysłów na ozdobienie przestrzeni:










Źródła ilustracji: http://freshome.com/ oraz pinterest.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz